wtorek, 12 lutego 2013

Czas na nocnik...

Udało się!!!:)  Moja już Duża dziewczynka  (2-latka i 3 miesiące ) w końcu nauczyła się sikać na nocnik lub muszlę ( nie ma to w tej chwili dla niej znaczenia).

Wiem, że późno....ale wcześniej się nie dało!!! 
Próbowaliśmy wiele razy - już od 10 miesiąca sadzałam ją na nocnik ( tak przygotowawczo) ale gdy już zaczeła chodzić nawet 30 s nie wytrzymała na nocniku. 
W lecie 2012 gdy miała 20 miesięcy sadzaliśmy ją na nocniku i CUDA wymyślaliśmy, żeby ja tam zatrzymać i nic...chodziła bez pieluszki i też nic...
Potem kupiłam nakładkę na muszlę...i to w pewnym stopniu zadziałało...gdy Wiki miała 24 miesiące...sikała na muszlę po spaniu...i zaczeła wołać SIII ale już po fakcie...

A teraz moje dziecko w ciągu 2- dni całkowicie wyszło z pampersów...nawet w nocy woła siku...choć jeszcze profilaktycznie jej zakładam..:))

Teraz już wiem jedno....NIC NA SIŁĘ!!!! ....i nie ma się co martwić, tym że nasze dziecko już powinno sikać bo dzieci znajomych już w tym okresie sikały...niech sobie inni gadają a my miejmy na uwadze TYLKO dobro naszych dzieci:))


Pozdrawiamy:))

niedziela, 27 stycznia 2013

Tu narazie jest ściernisko...

Tu narazie jest ściernisko....


Ale machina ruszyła...podjeliśmy decyzję budujemy dom!!!!:))
Plany były już od dawna...ale podjęcie decyzji cały czas odkładaliśmy....a bo to a bo tamto...i tak się teraz jakoś sprawy poukładały, że podjęcie decyzji poszło gładko...tzn. mamy wiele obaw czy damy radę i jak to będzie bo przecież budowa domu to ogromne koszty! ale małymi kroczkami może jakoś damy radę..:)) Działkę mamy tzn. kawał pola ponad 1h...naszczęście jest część budowlana i sprawy w UG poszły łatwo...teraz wybór projektu i geodeta...i od tygodnia mamy już metlik w głowie siedzimy tylko w katalogach z projektami...sprawę mamy utrudnioną ponieważ dom musi być w połowie podpiwniczony z racji pochyłości terenu...z jednej strony dobrze bo tam sobie zrobimy garaż i kotłownię...ale z drugiej strony koszt budowy wzrasta z znaczny sposób...jesteśmy teraz rozdarci między dwoma projektami, które i tak trzeba jeszcze troszkę przerobić czyli dorysować piwnice...
tym:


a tym: ( tutaj zamiast garażu byłby dodatkowy pokój a garaż byłby w piwnicach oraz zlikwidowalibyśmy dwie jaskółki u góry)



Chcemy prosty niezbyt skomplikowany dom...bez wykuszy...wieżyczek...o prostej bryle...swój...własny...
 
Mam nadzieję, że damy radę....trzymajcie kciuki!!!:))
 

czwartek, 24 stycznia 2013

Hu hu ha nasza zima zła...:))

Hu hu ha nasza zima zła...
ale my się zimy nie boimy..:))
 
Fotorelacja z dzisiejszego spaceru:))
 




 
 
 

Całusy dla każdego odwiedzającego:))

środa, 12 grudnia 2012

Wymianka z Pracowitym Słoneczkiem..:))

Witajcie kochane:)) dawno tutaj na moim prywatnym, domowym blogu nic nie pisałam...niestety nie mam czasu na prowadzenie dwóch blogów:)) ale będę się starała...:)) bo chciałabym prowadzić taki prywatny dzienniczek z tego co się u mnie dzieje:)) Dziś chciałam Wam pokazać cudowności, które dostałam od Joasi:) a dokładnie Wiki:))


Joasia przysłała mi dwa razy więcej rzeczy niż było w umowie! Dziękuje Ci kochana bardzo!!!! Wiki aż piszczała z radości na widok tych maskotek...i do dziś są jej ulubionymi przytulankami!!! W dodatku muszę Wam powiedzieć, że są perfekcyjnie uszyte!!!
Ja natomiast Joasi wysłałam dwie czapeczki szydełkowe, dwa pudełeczka i małe drobiazgi...i mam wyrzuty sumienia, że tak mało...w porównaniu z tym co otrzymałam...



czwartek, 1 listopada 2012

Zapraszam do mojego salonu...

Nie umiem robić dobrych zdjęć...a mój salon nie jest idealny, ale kiedyś prosiłyście mnie o zdjęcia mojego mieszkanka więc zrobiłam parę zdjęć i z wielką obawą ale i przygotowana na krytykę Wam troszkę pokażę...:))
 
Z M. mieszkamy tymczasowo u moich rodziców ( planujemy postawić mały domek, ale kiedy??? nie wiem!! narazie zbieramy grosz do grosza..:)) Działkę obecie tylko mamy...
 
U rodziców przed ślubem zrobiliśmy sobie remont całego parteru...rodzice mieszkają na piętrze...dom jest duży także się spokojnie mieścimy..:))
Z garażu zrobiliśmy sobie salon + jadalnia, mamy małą kuchnię, sypialnie i łazienkę i osobne wejście...także miejsca sporo, pełna swoboda i babcia pod ręką!!!:))
 
Nie inwestujemy w to mieszkanie zbyt dużo bo staramy się jak najwięcej odłożyć na nasz własny domek.....
 
Ok...dość pisania...zapraszam do salonu....
 
 
 
 
To zdjęcie sprzed roku...teraz w tym miejscu stoi kanapa...
 
 
Miłego dnia....
A proszę dajcie znać co byście zmieniły w wystroju????

niedziela, 28 października 2012

Gość wieczoru - Klaun...

Wczoraj zrobiliśmy naszej małej imprezkę urodzinową....byli goście ( ponad 30 osób) rodzina i nasi najlepsi przyjaciele...a gościem wieczoru był Klaun...czyli ciiiiii tu tajemnica moja przyjaciółka Ewelina, która za Klauna ostatnio robi na etacie...:)) Ewelinka jest przedszkolanką i genialnie rozbawiła naszych najmłodszych gości jaki i całą resztę "starszaków" Był pociąg, chusteczka haftowana i wiele innych zabaw....zobaczcie sami...
 
 
 
Nawet mały 7-miesięczny Ksawery strasznie się cieszył na widok Klauna...




 

Dzieci były zachwycone, ciesze się bardzo bo o to mi chodziło...na koniec każdy został pomalowany specjalnymi pisakami do twarzy...i tu dopiero była frajda!!!:)) 
 

Imprezkę uważam za udaną....cieszę się, że ją zrobiłam mimo ogromu pracy...
Pozdrawiam:)) Miłej niedzieli moje drogie...uciekam odpoczywać...Mała po wczorajszych ekscesach śpi już trzecią godzinę...

niedziela, 21 października 2012

To już 2 latka...

To już 2 lata temu na świat przyszła nasza córeczka Wiktoria...
Był taki piękny dzień jak dziś....pojawiła się na świecie o 13.30 przez cesarskie cięcie...
Pamiętam każdą chwilę z tamtego dnia....oczekiwanie od 6.00 rano na planowaną cesarkę...potem samą cesarkę....a potem to już czekałam żeby mieć mojego skarba koło siebie....była taka maleńka....

Tutaj mam 3 miesiące...
 

Tutaj już 5 miesięcy...
 
A tutaj już ładnie siedzę na pół roku...

Tutaj uczę się z tatą chodzić na 10 miesięcy...


Tutaj już mam roczek...

Tutaj już 18 miesięcy...


A taka jestem już teraz duża..:))

Mój największy skarb.....