robisz te na guziczki no sa do wycalowania,szkoda ze nie mamy szkraba malego,gdzie Ty wynajdujesz takie fajne rzeczy...........trzymam kciuki wyjda ja to wiem:P:****
Te pierwsze to chyba na drutach są...ale te szydełkowe nie wydają się skomplikowane...cudeńka, zwłaszcza 2 i 3;))) z pewnością Ci się uda;)) Swoją drogą kolejne śliczne rzeczy znalazłaś!!! Pozdrawiam cieplutko
robisz te na guziczki no sa do wycalowania,szkoda ze nie mamy szkraba malego,gdzie Ty wynajdujesz takie fajne rzeczy...........trzymam kciuki wyjda ja to wiem:P:****
OdpowiedzUsuńw sieci:)) trzymaj kciuki:))
UsuńTe pierwsze to chyba na drutach są...ale te szydełkowe nie wydają się skomplikowane...cudeńka, zwłaszcza 2 i 3;))) z pewnością Ci się uda;))
OdpowiedzUsuńSwoją drogą kolejne śliczne rzeczy znalazłaś!!!
Pozdrawiam cieplutko
dziękuje:))
Usuńsą przesłodkie i cudowne, zakochałam się w nich troszku:)
OdpowiedzUsuńsłodkie paputki..
OdpowiedzUsuńja obstaję za tymi pierwszymi, ale faktycznie to chyba druty a nie szydełko- znaczy za parę dni na pewno zrobisz podobne:) buziaki ze Szczyrku
OdpowiedzUsuńhahaha:) już zrobiłam ale trochę nie wyszły:)
Usuńpotwierdzam,z e tylko te dwie pary mokasynkow z guziczkami sa na szydełku, reszta to druty.
OdpowiedzUsuńSłodkie i takie dopracowane! cudne- dasz radę!
oj obawiam się, że będzie ciężko:))
OdpowiedzUsuńTe butki to słodziaki!!!!!!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń