W końcu miałam okazję poczuć zapach lawendy...wstyd się przyznać ale nie wiedziałam jak pachnie....a teraz mogę ją wąchać do woli...choć zapach nie przypadł mi do gustu...Ystin miała rację określając go "toaletowym"...
A to wszystko dzięki Ystin , która przysłałam mi dwa bukieciki lawendy...jeden ususzony a drugi prawdziwy
do samodzielnego ususzenia...a i jeszcze dostałam ususzone kwiatki lawendy w woreczku, które mają bardzo intensywny zapach....
Kochana sprawiłaś mi ogromną przyjemność i radość....DZIĘKUJE CI BARDZO !!!
Lawenda już znalazła swoje miejsce w mojej lawendowej kuchni...obok woreczka od Ani...( o woreczkach w następnym poście )
Miłego dnia....
A no własnie to jest to ze lawenda ma bardzo specyficzny zapach, ale mi się miło kojarzy:)sliczny woreczek masz:)
OdpowiedzUsuńOj wspaniała...ja własnie mam ten problem, że zachwycam się nią, a nie miałam okazji poczuć;( Szczęściara;)
OdpowiedzUsuńBuziaki;*
lawenda ma niesamowity kolor i zapach,a ja sie przyznaje ze dopiero w tym roku przekonalam sie jaka jest naprawde,wczesniej wciaz kojazyla mi sie z zapachami do szafy:P
OdpowiedzUsuńwygląda super a co do zapachu to...na pewno mole jej nie lubią więc jednych nieproszonych lokatorów masz na pewno z grzywki:)pozdrówka
OdpowiedzUsuńoj tak z grzywki:)
Usuńwiem jak lawenda potrfi zachwycić, pewnie każda z nas to wie:) Grodziu gdzie nabyas taki cudny wieszaczek lub półeczkę? bardzo mi się podoba!!!
OdpowiedzUsuńw empiku za 8 zł:) albo i taniej nie pamiętam dokładnie:)
UsuńJestem , Grodziu i rozglądam się z prawdziwą przyjemnością. Może i kraniec świata, ale jaki piękny:)) Buziaki.
OdpowiedzUsuńCIESZĘ SIĘ że zawitałaś:)
Usuńcieszę się, ze miałam swój malutki udział w dekoracji Twojego domu!
OdpowiedzUsuńa na wiosne kup kilka krazczków ( tylko nie kwitnących!!) i posadź w ogrodzie, wskazówki jak to zrobic już podawałam, ale jakby co służe pomocą...
posadzę na pewno a wskazówki czytałam:))
Usuń