wtorek, 18 września 2012

Woreczki od Ani...

Obiecałam, że będą woreczki więc proszę bardzo ....
dziś pokazuję Wam cudne woreczki jakie dostałam od Ani...
To już druga wymianka z Anią oprócz woreczków dostałam jeszcze cudne poszewki na podusie ale to następnym razem..:))
Uwielbiam zaglądać do Ani...która w  swoim mieszkanku stworzyła piękny klimat....ja teraz w swoim próbuję stworzyć podobny..:)) zobaczymy czy mi się uda...trzymajcie kciuki!!!:))
Podczas pierwszej wymianki dostałam te oto woreczki...w których obecnie przechowuję herbatę liściastą...


Od Ani mam również śliczne lawendowe woreczki...nie pytałam ale muszę się dowiedzieć w jaki sposób serwetki zostały umieszczone na woreczkach...przypuszczam, ze stało się to za sprawą jakiegoś medium do przenoszenia...Ania zdradzisz tajemnicę???:)



Kochane dziękuję, że do mnie zaglądacie...:))
Miłego dnia...

8 komentarzy:

  1. slicznusie a wkolo woreczkow unisi sie niesamowity aromat,pomysl z herbata w woreczku czadowy !
    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Woreczki są cudowne, do mnie pasowały by te z czarnym (szarym) transferem...chyba też się do Ani uśmiechnę;)) Lawendowe pachną zapewne obłędnie;))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmmmmm, zdradzać czy nie zdradzać? oto jest pytanie:) to taki specjalny klej do tkanin, smarujesz nim tkaninę w miejscu gdzie ma się znależc motyw z serwetki, czekasz az wyschnie, nastepnie po raz kolejny smarujesz klejem tkaninę, nakładasz motyw serwetkowy i czekasz aż wyschnie i na koniec ok. 3 min prasujesz tkaninę na lewej stronie. Ot cała filozofia, nazwy kleju nie pamiętam, jak dojadędo domu to Ci napisze a jak nie napiszę to przypomnij mi, pozdrawiam pa:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ok ok już mi się podoba, że nie brzmi bardzo skomplikowanie i może uda się coś takiego wykręcić?:)jestem w kolejce do czekania na info o kleju- pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń